Biznesowa sesja zdjęciowa – jak to robimy?

Biznesowa sesja zdjęciowa – jak to robimy?

Opublikowano: piątek 6 kwietnia 2018

Zdjęcia biznesowe to jedna z dziedzin fotografii, którymi zajmuję się najczęściej. Bardzo lubię realizować tego typu sesje, bo są one zawsze interesującym przedsięwzięciem, wymagającym dobrego przygotowania i organizacji. Dzięki nim miałem okazję poznać wielu ciekawych i inspirujących ludzi. Postaram się przybliżyć Wam jak wygląda taka sesja „od kuchni”.

Kto zamawia takie zdjęcia?

Najczęściej klientami zamawiającymi zdjęcia biznesowe są prezesi, menadżerowie, kadra zarządzająca i właściciele firm. Często sesje biznesowe wykonujemy też dla kancelarii prawniczych, korporacji i oczywiście polityków.

Po co komu taka sesja?

Wachlarz zastosowań takich zdjęć jest bardzo szeroki. Od stron internetowych, artykułów w pismach branżowych, kampanii wyborczych, billboardów, aż po raporty roczne, stopki maila czy serwisy typu LinkedIn.

Czym takie zdjęcia różnią się od zwykłych zdjęć legitymacyjnych?

Przede wszystkim zaangażowaniem. Zarówno ludzi biorących udział w ich powstawaniu, wykorzystywanego sprzętu, jak i czasu potrzebnego na organizację, wykonanie i dopracowanie zdjęć. Przy takiej sesji oprócz mnie, pracuje kilka osób. Asystent, bo ktoś musi nosić te ciężkie statywy i lampy. Wizażystka, żeby było mniej pracy w Photoshopie. Fryzjer, żeby okiełznać niesforne loki. Czasem także stylistka, żeby dobrać to i owo.

Od czego się to wszystko zaczyna?

Najpierw jest kontakt od klienta, rozmowa na temat potrzeb i oczekiwań. Interesuje mnie jaki jest profil działalności firmy, czym zajmują się fotografowane osoby, gdzie zdjęcia będą wykorzystywane oraz wszystkie inne szczegóły, które pomogą nam zrobić fotografie spełniające oczekiwania klienta. Każda sesja jest wyjątkowa i do każdej podchodzę indywidualnie. Potem przygotowujemy wycenę i po jej akceptacji i dograniu wszystkich szczegółów możemy przejść do realizacji.

Gdzie to robimy?

Sesje biznesowe realizujemy w studiu fotograficznym albo w siedzibie zleceniodawcy. W wyjątkowych sytuacjach wynajmujemy inną lokalizację. W studiu mamy w pełni kontrolowane warunki. Światło mam dokładnie takie, jakie sobie wymyślę. Miłej atmosferze sprzyja dobra muzyka i stały dostęp do kawy. Wszyscy zainteresowani są na miejscu i zajmują się tylko zdjęciami. Nie ma błąkania się po korytarzach, pisania ostatniego maila i telefonów do kontrachentów.
Ale sesja w siedzibie klienta też ma oczywiście swoje zalety. Można wykorzystać naturalne środowisko, kreatywnie zagrać detalem architektury. Klient ma szansę pochwalić się swoim biurem, jest „u siebie”, więc czuje się bardziej swobodnie.

Co to jest moodboard?

Zawsze przed sesją opracowujemy moodboard, czyli zbiór zdjęć, które mają przybliżyć wszystkim uczestnikom sesji, do czego dążymy. Klimat, kadry, feeling, światło, jakie chcemy osiągnąć. Ustalamy plan ujęć do wykonania. Jeżeli pracujemy w lokacji bierzemy pod uwagę układ budynku i zmieniające się w ciągu dnia warunki oświetleniowe.
Moim największym autorytetem w kwestii zdjęć biznesowych jest Brad Trent. Jego zdjęcia biznesowe są nietuzinkowe, a każda sesja doskonale zaplanowana.

Jak wygląda etap realizacji?

Po przyjeździe na miejsce sesji zaczynamy od rozstawienia królestwa wizażystki. Często jest to sala konferencyjna. Do obowiązków makijażystki, poza oczywiście pomalowaniem głównych bohaterów, należy także rozluźnienie atmosfery, aby w czasie zdjęć byli oni swobodni i zrelaksowani.
W tym czasie ja z asystentem ustawiamy światło do pierwszego ujęcia. Najczęściej zdjęcia trwają od kilku do kilkunastu minut na jedno ujęcia, ale i tak cała sesja to minimum kilka godzin. Wstępnego wyboru zdjęć dokonujemy już na sesji. Następnego dnia ponownie analizujemy cały powstały materiał i potwierdzamy ostateczny wybór.

I co dalej?

Kolejny etap to obróbka. Dawno minęły już czasy pełnej polerki w Photoshopie, po której czasem nie dało się poznać kto jest na zdjęciu. Ale niektóre niedoskonałości trzeba poprawić. Po zakończonym retuszu wysyłam zdjęcia do akceptacji i nanoszę ewentualne poprawki. Jeśli wszystko jest ok, wystawiamy fakturę. Bardzo lubię ten moment, kiedy widzę potem swoje zdjęcia w użyciu – w czasopismach, katalogach czy na billboardzie.

Poniżej kilka zrealizowanych przeze mnie biznesowych sesji zdjęciowych. Jeśli zastanawiasz się nad wykonaniem sesji biznesowej, zapraszam serdecznie do kontaktu.


< POWRÓT

>